Nareszcie deszcz. To dla mnie dość duże wytchnienie. Przez ostatnie dni nie czułam się zbyt dobrze.
Pyłki i duszne powietrze potrafią bardzo często skutecznie zrujnować mi dobrze zapowiadający się dzień.
Teraz mam nadzieję , że nie będę miała problemu z nabraniem głębokiego oddechu. Dziś czuję jesień!
Z tej okazji postanowiłam upiec coś co mi ją przypomina, jednak zachowując w nich również nutkę lata - muffiny, wegańskie i bez glutenu. Po jednym kęsie awansowały na moje muffinowe podium.
Przepis:
(6 muffinów)
-40g mąki kokosowej
-60 g mąki ryżowej
-1/2 szklanki mleka sojowego*
-łyżka kakao
-łyżka wiórków kokosowych
-15g suszonych truskawek
- łyżeczka stewii
- soda/bezgluten. proszek do pieczenia
Do miski wsypujemy obie mąki,proszek do pieczenia, kakao,stewię i wiórki kokosowe. Dolewamy mleko i dokładnie mieszamy. Na końcu dosypujemy truskawki suszone i łączymy je z ciastem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni przez ok. 20-25 minut.
*mleko można zastąpić innym roślinnym według uznania
mmmm... zrobiłaś mi smaka na takie rarytasy!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Muffinki idealne :)
OdpowiedzUsuńMają dziwną strukurę... bardzo fajnie wygląda ! ;)
OdpowiedzUsuńpo proszę muffinkę! urocze są, a zapewne i pyszne :) po prostu nic dodać nic ująć, trzeb zrobić :D
OdpowiedzUsuńJakie wyrośnięte! *-*
OdpowiedzUsuńCo o nich sądzę, już wiesz, z wczoraj <3 Teraz tylko pozostało ich zrobienie! Mąkę ryżową mogę zastąpić zwykłą, białą albo pełnoziarnistą?
Jaaaasne. Smaku nie zmienią , a przypuszczam, że jeszcze fajniej wyrosną i będą bardziej puszyste po zamianie mąk. :D <3
Usuń<3 jutro zrobię!
UsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuń